wtorek, 17 maja 2016

Cyfrowy makijaż sceniczny — przyszłość charakteryzacji?


Czy klasyczny make - up sceniczny odchodzi do lamusa?
Przyszłość to technologia a makijaż to już tylko kwestia obróbki.
Czy powstanie nowe zapotrzebowanie na wizażystów cyfrowych?
Ruchomy makijaż cyfrowy wykonywany w czasie rzeczywistym to na pewno olbrzymie udogodnienie. Bez schodzenia ze sceny można przeprowadzić transformację nakładając zupełnie nową, odmienną wersję make-up’u. Zwiększa to precyzję, omija czas przygotowywania i ogranicza koszta drogich kosmetyków. Nie jest ograniczony fakturą, w przeciwieństwie do sztuki tradycyjnego makijażu.‘’Cyfrowy makijaż’’ powstaje przy użyciu technologii nakładania i mappingu. Twarz jest skanowana z zaskakującą precyzją, zanim stanie się płótnem dla oszałamiających malunków, działających nawet przy poruszaniu twarzą. Efekty wizualne zaczynają się, na make-upie a kończą na wizualizacji twarzy cybernetycznej. Projekt nosi nazwę OMOTE, śledzi szczegóły, doskonale wyłapuje wszystkie ruchy, dzięki czemu możliwe jest zbudowanie twarzy w takiej formie, jaką pragniemy uzyskać. Projekcje mappingowe na ludzkiej twarzy z użyciem technologii face trackingu były używane wcześniej w teledyskach, ale Omote osiąga wyższy poziom. Aby uzyskać informacje o całej ekipie pracującej nad projektem, zachęcam do odwiedzenia strony Asai. Proces mapowania 3D na twarzy można obejrzeć tu:
 http://www.intel.com/content/www/us/en/technology-innovation/overview.html#/story/facial-mapping

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz